Powrót



miłość moja idąca boso po niebie 
delikatnie trąca nutki 
zawieszone nad kwiatami 
dzwoneczki śnieżynki wiosenne 
zamotane w zielonych listeczkach 

czyste jak źródlana woda 
uczucia obejmują niebo 
pomalowane błękitem 
szumią spienionym potoczkiem 
tańczącym po kolorowych kamyczkach 

woń zielonej trawy 
pełnej maleńkich kwiateczków 
upija jak stare wino 
mąci w głowie pełnej zamyślonych wspomnień 
rysuje postacie z bajek 

wpadł mi do ręki 
maleńki żuczek przebiera nóżkami 
może to dusza zbudzona z letargu 
przybiegła w odwiedziny 
z promiennego słońcem malowanego poranka